Krzyki, płacz, tupanie bicie… to zachowania trudne nie tylko dla samego dziecka, ale również dla rodzica. Wbrew wielu przekonaniom, które niestety wciąż krążą w społeczeństwie te zachowania wcale nie mają na celu wymuszenia czegoś czy zrobienia rodzicowi na złość. Pod tymi zachowaniami agresywnymi coś się kryje – czasami jest to złość, a czasami coś zupełnie innego.
Czym się różni złość od agresji?
Najprościej mówiąc, złość jest emocją powszechnie znaną i odczuwaną już od najmłodszych lat życia dziecka. Złość jest zupełnie naturalną, ale też bardzo ważną emocją, do której każdy ma prawo. A nawet mimo tego, że niektórym zdarza się nadawać jej negatywny wydźwięk, to tak naprawdę nie jest ona niczym niewłaściwym. Owszem, nie jest emocją łatwą, ale nie jest emocją złą. Ważne, by umieć sobie z nią poradzić. Istotnym zadaniem rodzica jest pokazanie dziecku, które przecież nie rodzi się z umiejętnością regulacji emocji, jak radzić sobie ze złością i jak kontrolować emocje, by ich przeżywanie i sposób rozładowywania nie był szkodliwy dla otoczenia, a przede wszystkim dla samego dziecka. Jeżeli zaopiekujemy się złością i odpowiednio ukierunkujemy – złość minie, jednak jeżeli tego nie zrobimy może się ona przerodzić w agresję, które jest już znacznie mniej pożądana i często spędza rodzicom sen z powiek. Co ważne, agresja u dziecka może być jednym ze sposób wyrażenia złości czy frustracji. To również ważny sygnał dla rodzica, który pokazuje, że w życiu dziecka stało się lub właśnie się dzieje coś dla niego trudnego czy niezrozumiałego. Agresja może objawiać się w formie zarówno fizycznej, jak i słownej, każdorazowo mając na celu wyrządzenie komuś lub czemuś, a czasami również sobie, krzywdy i/lub bólu.
Skąd właściwie bierze się agresja?
Zacznę od tego, że agresja nie zawsze ma jasne podłoże wynikające z jakichś konkretnych, negatywnych przeżyć w domu, w placówce czy innym najbliższym dziecku otoczeniu.
Złość, o której już wcześniej wspomniałam, jest wynikiem frustracji, której przyczyną może być brak poczucia uznania, niskie poczucie własnej wartości, brak kontaktu z rówieśnikami, niespełniona potrzeba samodzielności czy też niesprawiedliwe oceny. To właśnie ta frustracja, zwłaszcza występująca długotrwale, powoduje, że pojawia się agresja.
Agresja jest taką dziecięca formą odpowiedzi na braki emocjonalne w jego życiu, zaistniałe trudne sytuacje. Najważniejszym jest, by to rodzic zrozumiał, że dziecko agresywne to nie mały złośnik lecz dziecko – zranione czy przestraszone, które agresją próbuje wypełnić braki w sferach emocjonalnych.
Przyczyn występowania zachowań agresywnych u dzieci może być zdecydowanie więcej. Do najczęściej występujących, obok wspomnianej już frustracji związanej z brakami emocjonalnymi, z którymi dziecko nie umie sobie poradzić, mogą to być:
- brak poczucia bezpieczeństwa ze strony rodzica;
- chłód emocjonalny ze strony rodziców;
- konflikty rodzinne, które nierzadko przeradzają się w agresję;
- trudności, problemy czy niepowodzenia w placówce, do której uczęszcza dziecko (szkoła, przedszkole);
- reakcja wyuczona na skutek obserwacji i naśladowania innych osób;
- zaniżona samoocena;
- nowe, stresujące sytuacje, w których dziecko pozbawione jest wsparcia, i z którymi nie umie sobie poradzić;
- konsekwencja wcześniejszych, negatywnych przeżyć;
- choroba.
Agresja u dziecka – jak się objawia?
Sposób reakcji i zachowania dziecka są zależne od wielu czynników i u każdego mogą wyglądać inaczej. Nikogo zatem nie zdziwi, że agresja roczniaka będzie różniła się od agresji przedszkola czy dziecka wkraczającego w wiek nastoletni. Istotnym jednak jest, by nie pozostawiać dziecka samemu sobie w nadziei, że agresywne zachowania znikną ot tak, lecz jak najwcześniej odnaleźć przyczynę tych zachowań i pomóc dziecku poradzić sobie z towarzyszącymi mu emocjami.
W jaki sposób może przejawiać się agresja u malucha? Na przykład poprzez gryzienie, bicie, kopanie, głośne krzyki, napady „szału”. Warto jednak mieć na uwadze, że u dziecka około półtorarocznego takie zachowania mogą być normalne i wcale nie świadczyć o agresji. Należy pamiętać, że dzieci dopiero uczą się emocji i radzenia sobie z nimi, w czym to właśnie rodzic powinien pomóc.
Z kolei wiek przedszkolny to czas, w którym agresja dziecka może objawiać się już nie tylko poprzez kopanie, bicie czy gryzienie, ale również przez przeklinanie, przezwanie, obmawianie czy niszczenie przedmiotów, a zachowania agresywne mogą być skierowane na innych (rodziców, rodzeństwo, dzieci z przedszkola).
Wraz z wiekiem dziecka zachowania agresywne stają się coraz poważniejsze i mogą nawet prowadzić do zachowań przemocowych, a nawet przestępstw. Co więcej, mogą pojawić się również zachowania autoagresywne.
Zachowania agresywne są bardzo ważnym sygnałem, który nie powinien być bagatelizowany przez rodziców. Każdorazowo należy mu się przyjrzeć i pomóc dziecku zapanować nad własnymi emocjami, a przede wszystkim odnaleźć ich źródło. W każdym niepokojącym przypadku warto zwrócić się po pomoc do specjalisty, np. psychologa dziecięcego.
Brak edukacji emocjonalnej
Edukacja emocjonalna i rozmowy o emocjach odgrywają naprawdę istotną rolę. Z przykrością muszę jednak stwierdzić, że w wielu domach wciąż tej edukacji emocjonalnej brakuje lub jest jej naprawdę niewiele. Wielu rodziców, którzy z dużym prawdopodobieństwem sami nie byli edukowani w tym zakresie, zamiast pokazywać dzieciom dobre wzorce radzenia sobie z emocjami, robią coś zupełnie innego – powielają, stare, wyuczone przez siebie schematy zachowań. I tak oto – rodzicom zdarza się krzyczeć, a co gorsza podnieść rękę na dziecko. Takie agresywne zachowanie rodziców nie pozostaje obojętne lecz jest dla dziecko sygnałem dającym przyzwolenie na takie agresywne reakcje w momencie odczuwania emocji. Poza tym, dziecko widząc, że rodzic „wyładowuje” na nim (bezbronnym i zależnym od tegoż rodzica) swoją złość, oznacza to, że można wyładowywać się na słabszych. Punkt dla malucha za logiczne myślenie! Jestem jednak przekonana, że nie takie wzorce rodzice chcieliby przekazać dziecku, chociaż z dużym prawdopodobieństwem (mam nadzieję) często robią to zupełnie nieświadomie.
Nieświadome błędy popełniane przez rodziców
Rodzic też człowiek, wiadomo – popełnia błędy, myli się i nie zawsze robi wszystko tak, jakby tego chciał. Często te rodzicielskie błędy są popełniane nieświadomie, a mogą doprowadzić do pojawienia się zachować agresywnych Jakie to błędy?
Częste, a wręcz nagminne ustępowanie. I niech pierwszy rzuci wirtualny kamień ten, który nigdy nie ustąpił dziecku łamiąc pryz tym jakieś mniejsze lub większe domowe ustalenia. Jeżeli te zasady są naginane raz na jakiś czas tń z dużym prawdopodobieństwem, nic się złego nie wydarzy. Jednak, jeżeli wcześniejsze ustalenia i wytyczone granice są łamane i przekraczane wyłącznie dla świętego spokoju rodzica czy też tylko po to, by mógł chwilę odpocząć może już mieć niemałe znaczenie dla dziecka. Warto jednak pamiętać o tym, że jeżeli notorycznie będziesz ustępować dziecku „dla świętego spokoju” to ono w końcu nauczy się, że to jego zdanie może być „na górze”, jeżeli tylko odpowiednio postawić na sowim. Takie postępowanie może zaowocować konsekwencją w postaci trudnych i agresywnych zachowań w domu. To jednak nie jedyna konsekwencja, ponieważ problem wcale nie zamknie się w dobitnym sposób na sowim , lecz może wpłynąć negatywnie na relacje i to nie tylko te z Tobą, ale również rówieśnikami.
Niezdrowa dieta i nielimitowane słodkości. Tak, tka te niewinne ciasteczka i słodkie cukierki również wpływają na to, jak funkcjonuje dziecko i nie pozostaje obojętne dla jego mózgu i jego emocji. Badania dowodzą, że dieta ściśle jest powiązana z naszymi emocjami. Najprościej mówiąc, niezdrowa dieta dziecka i nieograniczony dostęp do słodkości mogą sprawić, ze dziecko stanie się po prostu zbyt wrażliwe i każda, nawet najbardziej błaha kwestia czy drobna zaczepka mogą doprowadzić dziecko do wściekłości i agresji. Na skutek nieprawidłowych nawyków żywieniowych dziecko może oceniać zupełnie neutralne sytuacje jako zagrożenie, a zatem ma „powód” do gwałtownych reakcji.
Wyręczanie. To z pozoru niewinne „zrobię to za ciebie” odbiera dziecku możliwość bycia samodzielnym i budowania wiary w siebie. A przecież dzieci naturalnie do tej samodzielności dążą. Warto czasami zatrzymać się w codziennym pędzie i zobaczyć jak wiele radości daje dziecku możliwość zdecydowania o sobie czy zrobienia czegoś samemu. Jednak pozostawienie dziecku przestrzeni na samodzielność to nie tylko frajda dla niego ale przede wszystkim istotny czynnik budowania poczucia własnej wartości. Dlatego nie wyręczaj swojej pociechy, nawet jeżeli jest to podyktowane dobrymi chęciami. Co więcej, konwekcją notorycznego wyręczania dziecka może być nie „tylko” niska samoocena, ale również nieporadność na dalszych etapach życia.
Neograniczony i niekntrolowany dostęp do smartphfona, tabletu, telewizji. Wszelkie urządzenia elektroniczne dostarczające mózgowi tak wielu bodźców są dla dzieci po prostu przyjemne i atrakcyjne. Czasami (a właściwie zazwyczaj) na tyle atrakcyjne, że dziecko chciałoby spędzać przed ekranem naprawdę dłuuuuugie godziny, na co niektórzy rodzice dają przyzwolenie.Treści oglądane przez dziecko, zwłaszcza gdy nie są przez rodzica filtrowane (co niestety zdarza się nagminnie) mogą wywołać u dziecka sporo intensywnych emocji, które na nagromadzone mogą z kolei doprowadzić do agresji.
Zbyt wysokie wymagania. W naszym szalonym świecie i nieustannej pogodni za rozwojem rodzice nieustannie wyszukują dzieciom rozmaite zajęcia – od tych organizowanych w domu, aż po dodatkowe lekcje w szkole muzycznej, tańce czy basen. I nie ma nic w tym złego, że rodzic chce by jego dziecko się nie nudziło (chociaż i nuda jest potrzebna, o czym pisałam tutaj) i przede wszystkim chce dbać o jego rozwój, jednak dziecko chce być dzieckiem i potrzebuje czasu na swobodną zabawę, leniwe popołudnia i nieorganizowaną przestrzeń wyłącznie dla niego samego.
Jak reagować na dziecięca agresję?
Metod pracy z agresją występując u dziecka jest wiele, a ogromną rolę w skuteczności każdej z nich przypasuje się zaangażowaniu i pracy całej rodziny. Jedno wiadomo na pewno – pod żadnym pozorem nie należy reagować agresją na agresję. Taka reakcja nie tylko nie pomoże, ale przyniesie skutek zupełnie odwrotny do zamierzonego. Nie należy również uciekać się do kar, ponieważ jeżeli ukaranie malucha tylko wzmocni jego agresywne zachowania. Poza tym zastanów się, czy naprawdę chcesz karać dziecko za to, że nie potrafi radzić sobie z własnymi emocjami?
Wśród rodziców znajdą się zwolennicy ignorowania agresywnych zachowań dziecka. Ale czy to dobra metoda? Zdecydowanie nie, bo ignorancja nie sprawi, że problem agresji zniknie jak za dotknięciem czarodziejskiej różdżki.. Ignorowanie zachowań dziecka wcale nie sprawi, że ono poczuje się lepiej, bo nikt przecież nie czuje się lepiej od braku uwagi i poczucia osamotnienia w trudnych chwilach.