Wszystkich tych, którzy szukają magicznej, superskutecznej i ultraszybkiej metody, muszę zmartwić – taka metoda nie istnieje, a przynajmniej ja jej nie znam.
Nie ma też uniwersalnej recepty, krok po kroku przedstawiającej jak odpieluchować dziecko. Jest jednak kilka wskazówek, które mogą tej proces zaplanować. Właśnie tymi wskazówkami i kilkoma innymi przydatnymi informacjami chcę się dziś z Wami podzielić.
- dzieci uczą się przez naśladowanie, więc pozwól dziecku przebywać w toalecie, kiedy z niej korzystasz – daj mu szansę zainteresowania się tematem
- zadbaj o odpowiedni sprzęt (informacje na ten temat znajdziesz w dalszej części artykułu)
- nie zmuszaj dziecka do przesiadywania na nocniku
- dla chłopców dobrym rozwiązaniem będzie korzystanie z nocnika na siedząco (jeżeli od początku będzie uczył się sikać na stojąco, może później odmówić siadania przy wypróżnieniu)
- nie każ dziecku wytężać się na siłę, by za wszelką cenę skorzystało z toalety, bo może to spowodować problemy z pęcherzem i zwieraczami
- dziecko może bać się odgłosu spłuczki i tego, że ich kupa (która dla niektórych dzieci może być ważna pod względem emocjonalnym, z uwagi na to, że mogą traktować ją jako integralną część swojego ciała), warto zatem oswoić ten dziecięcy strach i w prosty sposób wyjaśnić co nie co na temat fizjologii człowieka i funkcjonowania kanalizacji
- mówiąc o tym, co wydaliło dziecko, nie używaj brzydkich epitetów (np. śmierdzący, obrzydliwy), gdyż może to spowodować wstrzymywanie przez dziecko stolca, co z kolei rodzi inne problemy natury fizjologicznej i psychologicznej
- zadbaj o to, by wokół tematu odpieluchowania nie narosło mnóstwo strachu, lecz żeby był to przyjemny krok ku samodzielności. Doskonałym rozwiązaniem mogą okazać się tzw. książeczki okołonocnikowe, ale pamiętaj o zdrowym rozsądku – przecież nie samym odpieluchowaniem człowiek żyje, a poza tym robienie czegokolwiek pod presją, po prostu nie jest fajne
- przygotuj się na to, że kontrola nad pęcherzem przyjdzie nieco później niż kontrola nad zwieraczami odbytu, a to wszystko przez to, że dziecku łatwiej przychodzi rozpoznanie potrzeby wypróżnienia, niż oddania moczu
- podejdź do tematu spokojnie i na luzie, z przymrużeniem oka traktując wszystkie dobre rady, a przede wszystkim nie porównuj swojego malucha z innymi dziećmi.
Wybór ma znaczenie
Odpieluchowanie to najprawdopodobniej jeden z tych rodzicielskich tematów, który wzbudza najwięcej obaw i rodzi mnóstwo pytań. Rynek daje szeroki wybór akcesoriów do odpieluchowania dziecka – od grających, tańczących i bijących gromkie brawa nocników, przez te najbardziej klasyczne, aż po nakładki na sedes.
Wybór „sprzętu” do odpieluchowania może się wydać niecko skomplikowanym tematem, jednej jest on niezwykle ważny, ponieważ dokonane wybory, mogą go zarówno ułatwić, jak i utrudnić pożegnanie z pieluchą.
Odradzam wszelkie nocniki-grajki – wszak nocnik ma służyć do załatwiania swoich potrzeb fizjologicznych, a nie do zabawy. Dźwięki wydobywające się z nocnika nie powinny też stanowić gratyfikacji – ma być nią ulga pojawiająca się po wypróżnieniu. Tylko tyle i aż tyle. Zdrowe dziecko nie potrzebuje zewnętrznej motywacji w postaci melodyjki i gromkich braw od nocnika, których niektóre dzieci nawet się boją (czasami nawet do tego stopnia, że temat odpieluchowania musi odejść w zapomnienie na długi czas).
Dobry nocnik to przede wszystkim taki, w którym kolana są ułożone wyżej niż biodra (tzw. pozycja kuczna). To ważne, ponieważ w tej pozycji oddanie stolca jest nie tyle łatwiejsze, co przede wszystkim zdrowsze, ponieważ nie nadwyręża mięśni miednicy. Najlepszym rozwiązaniem jest wybranie się z dzieckiem do sklepu i „przymierzenie” nocnika.
Do wyboru pozostają także nakładki, które szczególnie przypadną do gustu tym dzieciom, dla których naśladowanie rodziców jest takie ważne, że nawet nie chcą słyszeć o nocniku. Jednakże również w tym przypadku należy pamiętać o wspomnianej już, pozycji kucznej i zadbać o specjalny stopień, który pozwoli dziecku tę pozycję osiągnąć.
Co jeszcze może przydać się podczas odpieluchowania?
- zapas majtek
- majtki treningowe, które najbardziej użyteczne są na początku pożegnania z pieluszką, kiedy wpadek jest najwięcej
- wkłady ochronne na materac
- nocnik turystyczny, który przyda się np. na spacerze
- ciekawe książeczki ułatwiające opowiedzenie dziecku o nocniku i wprowadzające w temat korzystania z niego
- spore pokłady cierpliwości.
Kiedy przystąpić do akcji „odpieluchowanie”?
Nasze teściowe twierdzą, że kiedyś dzieci odpieluchowywane były jeszcze przed roczkiem. Z jednej strony trochę nie chce się w to wierzyć, ale z drugiej – w czasach pieluch tetrowych, niemowlęca świadomość mokrej pieluchy była znacznie większa niż teraz, kiedy stosuje się chłonne jednorazówki. Nie można też zapomnieć o tym, że piorący i prasujący te tetrowe pieluchy, rodzice byli bardziej zdeterminowani.
Obecnie jednak, skłaniamy się ku temu, by odpieluchowanie rozpoczęło się w momencie, w którym dziecko będzie na to gotowe. Jakie są oznaki tej gotowości? Rodzice podają ich dość sporo, ale za te najważniejsze można uznać:
- zwiększenie pojemności pęcherza (największy wzrost obserwuje się u dzieci między 18 a 24 miesiącem życia), przejawiające się coraz dłuższymi, minimum dwugodzinnymi, momentami, w których dziecko ma sucha pieluszkę
- pojawienie się świadomości potrzeby wypróżnień i jej sygnalizowanie na różne sposoby, np. poprzez komunikaty słowne, mimikę twarzy, pokazywanie na pieluszkę, chowanie się czy też zmiany w zachowaniu
- znajomość słownictwa związanego z wypróżnianiem (siku, kupa, pielucha, itd.), oraz zainteresowanie tematem (np. siadanie na nocniku, obserwacja rodzica korzystającego z toalety)
- stabilne siadanie i wstawanie
- opanowanie podstawowych umiejętności związanych ze zdejmowaniem i podciąganiem dolnych części garderoby.
Zdecydowana większość wymienionych powyżej sygnałów gotowości na odpieluchowanie nie występuje przed 18 miesiącem życia, dlatego też to właśnie ten termin uznaje się na najwcześniejszy na rozpoczęcie odpieluchowania. Najprościej mówiąc, przed przystąpieniem do odpieluchowania dziecko powinno być na to gotowe w trzech wymiarach:
- fizycznym – powinno mieć odpowiednią pojemność pęcherza i odpowiednio rozciągnięte mięśnie, będące w stanie kontrolować wydalanie
- poznawczym – powinno mieć świadomość swojej fizjologii i wiedzieć, że wydalanie to naturalny proces, dotyczący każdego
- emocjonalnym – powinno być gotowe na zmiany i zaakceptować je.
To dla dziecka krok ku samodzielności i pozostawienie za sobą pewnego etapu, dlatego też należy uszanować indywidualność w tej kwestii.
Nie nie dzieje się od razu
I nie należy tego od dziecka oczekiwać. Watro też pamiętać, że im młodsze dziecko, tym nauka korzystania z nocnika może trwać dłużej. Należy zastanowić się, czy jako rodzic, jesteś gotowy na wszystko, co z tą długotrwałą nauką związane.
Warto pamiętać, że na powodzenie pożegnania z pieluchą może wpłynąć również sytuacja rodzinna, pójście do przedszkola i inne ważne dla dziecka zmiany, mogące wpłynąć na emocjonalną gotowość dziecka.
Odpieluchowanie to ważny temat, ale nie należy kłaść na niego zbyt dużego nacisku. Trzeba dać dziecku czas i oczekiwać na jego gotowość.
Odpieluchowanie nocne
Odpieluchowanie „dzienne”, a „nocne” to dwie zupełnie inne historie. Wszystko, o czy pisałam wyżej dotyczyło odpieluchowania dziennego. Natomiast w nocy sytuacja wygląda nieco inaczej. W medycynie mimowolne oddawanie moczu uznaje się na normalne do 5 roku życia.
Do uzyskania kontroli nad pęcherzem w ciągu nocy, dziecięcy organizm musi po prostu dojrzeć w kilku sferach:
- komunikacji między mózgiem, a pęcherzem moczowym, dzięki której organizm wybudzi się przy przepełnionym pęcherzu
- pojemności pęcherza moczowego, aby po prostu zdołał pomieścić gromadzący się w trakcie snu mocz
- produkcji wazopresyny, czyli hormonu produkującego mocz, dzięki czemu produkcja moczu nocą zmniejszy się.
Zmartwię Cię, ale na żaden z tych czynników nie masz wpływu, nawet jako rodzic. Gotowość na porzucenie pieluchy w nocy ma podłoże biologiczne. Układ hormonalny, moczowy i nerwowy Twojego dziecka musi po prostu dojrzeć i w żaden sposób nie da się tego przyspieszyć. Na nic zatem zda się wybudzanie dziecka ani „wysadzanie” go na śpiocha, by skorzystało z toalety.
Jeżeli dopiero przymierzasz się do odpieluchowania dziennego, to myślenie o na chwilę obecną możesz sobie odpuścić, droga do niego jest jeszcze daleka. Najlepszym sygnałem świadczącym o tym, że można je rozpocząć może być fakt, że dziecko samo budzi się w nocy by skorzystać z toalety lub gdy przez kilkanaście poranków z rzędu wstaje z suchą pieluszką.
Powodzenia w pożegnaniu z pieluszką!