Śpij słodko Maluszku…

Sen maluszka to jeden z najczęściej poruszanych tematów dotyczących dziecka, czyż nie? Sama nie wiem ile razy usłyszałam pytanie czy moja córka ładnie śpi w nocy, bo po kilkudziesięciu przestałam liczyć. Takich pytań jest wiele – o to gdzie i jak długo dziecko śpi, ile razy wstaje, czy przebieram, ile razy karmię… szczerze mówiąc reszty już nie słuchałam, bo całą uwagę skupiałam na tym by nie zwariować.
Temat snu maluszka przewija się chyba równie często co temat karmienia i niestety zdarza się, że u niektórych mam powoduje frustrację, rodzi mnóstwo dylematów i pytań – po prostu czasami spędza sen z powiek – dosłownie i w przenośni.

Ile powinno spać dziecko?

Rodzice maluchów niezwykle często pytają ile godzin powinno spać ich dziecko. Niestety ani psycholog, ani pedagog ani nawet pediatra nie poda Wam konkretnej, magicznej liczby, bo najprościej mówiąc… to zależy. Oczywiście istnieje średnia ustalona u starych niemowląt i jest to od 8 do 10 godzin, ale to tylko statystyka. Wszystko zależy od Twojego dziecka – od tego ile snu rzeczywiście potrzebuje, jak długo trwały drzemki w ciągu dnia i pewnie od kilku innych czynników, które są znane tylko swojemu dziecku.

Kiedy należy kłaść dziecko do snu?

Tu znów pojawi się to nieszczęsna zależy, bo rzeczywiście zależy… od Was. Porę układania maluszka do snu musicie dostosować do swojego planu dnia, do sposobu funkcjonowania Waszej rodziny , no i przede wszystkim do potrzeb Waszej pociechy.
Niestety nikt nie poda Wam konkretnej godziny, o której należy położyć dziecko spać, bo jak wspomniałam to kwestia indywidualna. Ale mogę Wam podpowiedzieć, że dobry czas na ułożenie maluszka do snu przypadka na taką godzinę, w której wszystkie wieczorne czynności zostały już wykonane, a po utuleniu małego człowieka do snu rodzice mają jeszcze czas dla siebie. 🙂

Z dzieckiem czy bez dziecka?

Temat dzielenia łóżka z maluchem powraca nieustannie – jedni są za, inni przeciw. Ale niestety i tu nie ma żadnego odgórnego zalecenia i prawidłowej odpowiedzi na pytanie czy spać z dzieckiem czy jednak nie.
Z punktu widzenia dziecka na pewno przyjemnie jest wtulić się w mamę i czuć jej bliskość przez całą noc. A z punktu widzenia rodziców? Współdzielenie przestrzeni do spania sprawia, że my – mamy nie musimy wstawać, gdy dziecko zgłodnieje, ot zwykła wygoda. Ale, zdarza się, że nie myślimy w tym wszystkim o naszych mężach, którzy niestety nie zawsze są zadowoleni z powodu małego lokatora w łóżku z wielu różnych powodów. Dlatego też niezwykle ważne jest by decyzję o tym czy śpicie z dzieckiem czy bez niego, podjąć wspólnie z partnerem.

Alternatywą dla wspólnego rodzinnego łóżka jest oczywiście spanie osobno. Trzeba jednak przyznać, że to znacznie bardziej wyczerpująca alternatywa, głównie dlatego, że cały proces nocnej pobudki się przedłuża. Jeżeli śpicie osobno, a mały człowiek w sąsiednim łóżeczku zgłodnieje trzeba wstać, wyjąć go z łóżeczka, nakarmić w fotelu, poczekać aż mu się odbije.. Ale to nie koniec, bo później trzeba jeszcze utulić do snu, odłożyć do łóżeczka i… tak kilka razy w ciągu jednej nocy. To bez wątpienia wyczerpujące. Musicie przeanalizować wszystkie za i przeciw i podjąć decyzję, które będą najlepsze dla Was.

Czy wspólne spanie jest bezpieczne?

Dzielenie łóżka z dzieckiem u wielu mam budzi wątpliwości również ze względu na bezpieczeństwo. Hipotetycznie istnieje pewne ryzyko uduszenia, gdy śpimy razem z dzieckiem, ale już od zarania dziejów ssaki śpią ze swoimi dziećmi i trudno wyobrazić sobie coś bardziej instynktownego. To jest tak naturalne i tak zakorzenione w naszych genach, że naprawdę trudno sobie wyobrazić by mogło doprowadzić do tragedii. Moim zdaniem spanie z dzieckiem jest zupełnie bezpieczne, oczywiście pomijając sytuacje, w których w grę wchodzą używki – alkohol, narkotyki, wyjątkowo głęboki sen czy jakakolwiek inna okoliczność, przyczyniająca się do tego, że można zapomnieć o małym gościu w łóżku.

A jeżeli zdecydujesz się spać z dzieckiem to czy później uda się wyprosić je z „dorosłego” łóżka?

Uda się, ale… dziecko nie raz będzie próbowało przywrócić „stary porządek” i przedłużyć swój pobyt w łóżku rodziców. Będzie Wam trudno odzyskać niezależność, to fakt, ale nie pozwólcie by to odebrało Wam przyjemność spania z maluchem, niezależnie od tego jak długo zamierzacie to robić.

Kiedy jest najlepszy moment na „przeprowadzkę” maluszka do własnego łóżeczka?

Dokładnie wtedy, kiedy poczujecie potrzebę niezależności. Wszystko zależy od Was, i od tego jaka jest Wasza rodzina. Podejmując decyzję o kontynuowaniu wspólnego spania lub o jego zaprzestaniu niezwykle istotne jest, żebyście przedyskutowali to między sobą. Tu nie ma złych odpowiedzi i złych decyzji – najważniejsze byście sami przed sobą i przed partnerem, szczerze odpowiedzieli na pytanie czy jesteście gotowi uczynić ten niewielki krok w stronę rozłąki z dzieckiem. Przedyskutujcie Wasze stanowiska zanim podejmiecie jakiekolwiek działania w tej kwestii. Konkretne działania w tej kwestii powinny być podjęte dopiero wtedy, gdy oboje jesteście przekonani, że to ten właściwy moment.

Jak zatem przeprowadzić malucha do własnego łóżka?

  • wspólnie z dzieckiem ustalcie cel. Nawet jeżeli niektórym z Was wyda się to niepotrzebne to ten krok jest niezwykle istotny, ponieważ dziecku w jasny i prosty sposób należy przedstawić sytuację i powiedzieć czego od niego oczekujemy. Uwierzcie, dzieci rozumieją znacznie więcej niż nam się wydaje
  • przygotujcie dziecku łóżeczko. Myślę, że fajnym pomysłem będzie zrobienie z tej przeprowadzki takiego małego święta, więc możecie pozwolić maluszkowi wybrać nową pościel lub maskotkę, z którą zechce spać.
  • zadbajcie o wieczorne wyciszenie, unikajcie energicznych zajęć i zabaw
  • stwórzcie rytuał zasypiania
  • bądźcie konsekwentni
  • utrzymujcie i nagradzajcie osiągnięcia dziecka. Dzieci lubią sytuacje, w których mogą „dotknąć” swojego osiągnięcia, pokazać je innym, dlatego też dobrym pomysłem może być wspólne wykonanie plakatu, na którym w dowolnej formie będziecie przedstawiać noce przespane przez malucha w jego łóżeczku
  • uzbrojcie się w cierpliwość, dużo cierpliwości.

Czego nie robić kiedy chcemy by maluch przestał dzielić z nami łóżko?

  • nie przeciągajcie rytuału zasypiania. Odwlekanie tej ważnej chwili może wywołać stres, a ten nie sprzyja zasypianiu.
  • przed pójściem spać wybierajcie zabawy wyciszające. Nie wiem jak to się stało, ale natura zaprogramowała maluszki tak, że po kąpieli przybywa im spora dawka energii, więc to wyciszenie wcale nie będzie takie łatwe. Warto zatem odpuścić wieczorne łaskotki, ale jeżeli naprawdę dla Was niemożliwe to poświęćcie na to dosłownie kilka minut i później już naprawdę zadbajcie o wyciszenie, to bardzo ważne.
  • ograniczcie oglądanie bajek przed snem. Zarówno ze względu na to, że mogą nasilić lęki dziecka, jak również dlatego, że niebieskie światło (wydzielane przez ekrany) negatywnie wpływa na proces zasypiania.
  • nie zmieniajcie bez przerwy rytuału zasypiania (miejsca, pory, itp.), ponieważ dziecko musi zauważyć i być w stanie przewidzieć określoną sekwencję zdarzeń poprzedzających pójście spać.
  • protestów dziecka nie interpretujcie jako niezdolności do podjęcia wyzwania, ale bądźcie uważni. Zwróćcie uwagę na emocje dziecka związane z sytuacją i pozwólcie mu na ich wyrażenie.
  • kiedy dziecko będzie przychodzić do Was w nocy, nie pozwalajcie mu zostać, ale konsekwentnie odprowadzajcie je do łóżeczka.
  • nie zmieniajcie zdania. Musicie być pewni swojej decyzji, bo jeżeli dziecko wyczuje, że nie jesteście przekonani do tej decyzji przejmie waszą niepewność.

Pewna, sprawdzona i skuteczna recepta na (wy)spanie…

niestety nie istnieje. Wszystko o czym napisałam to jedynie informacje i wskazówki. Zawsze należny pamiętać, że każde dziecko jest inne, każde ma swój niepowtarzalny charakter, osobowość i potrzeby.

Nie trzymajcie się sztywno reguł, które gdzieś wyczytacie, a dostosujcie je do Waszych potrzeb i Waszej rodziny. Nie ważne co mówią na ten temat inni, najważniejsze jest to, że dany sposób Wam odpowiada, i że jest Wam z nim po prostu dobrze.

A tymczasem życzę dobrej nocy!