Site icon Psychologove

Zabawka z niedozwolonymi rzeczami… czyli kilka słów o tablicy manipulacyjnej.

Nadal pozostaniemy chwilę w temacie zabawek. Będzie o czymś, co ostatnio stało się modne, czyli o tablicach manipulacyjnych. Firmy, które je produkują wyrastają jak grzyby po deszczu a rodzice w mgnieniu oka otwierają portfele i kupują je swoim pociechom, ponieważ hasło o wspieraniu rozwoju trafiło już to ich umysłu.

Tablica manipulacyjna czy jak kto woli sensoryczna to zabawka wykonana w duchu Montessori, ale… to nie jest zwykła zabawka. Dlaczego? Ponieważ zawiera w sobie wszystko to, czym na co dzień dzieciom bawić się raczej nie wolno i to dodaje jej atrakcyjności (szczególnie w oczach małego człowieka). Ponadto taka tablica zaspokaja potrzebę poznawania świata. Zastanawiacie się pewnie w jaki sposób… właśnie poprzez kontakt z najprostszymi przedmiotami codziennego użytku.

Zabawka z niedozwolonymi rzeczami, ale po co?

Tablica manipulacyjna wyposażona jest w rzeczy, których z reguły nie udostępniamy dziecku i to właśnie na niedostępność jest dla niego najatrakcyjniejsza, dlatego też tablica cieszy się takim zainteresowaniem maluchów. Zdobywanie zainteresowania dziecka i świetna zabawa to nie jedyne korzyści jakie daje tablica manipulacyjna, ponieważ przede wszystkim wspomaga rozwój naszej pociechy.
Dzięki tablicy wszelkie zabawy z zakazanymi przedmiotami są całkowicie bezpieczne, a ciekawość malucha zaspokojona. Podczas zabawy tablicą małe dziecięce rączki bez przerwy mają okazję coś naciskać, przekręcać, przesuwać, dotykać. To nie tylko świetna zabawa, ale również:

Dzięki odpowiedniemu doborowi elementów zabawka w postaci tablicy manipulacyjnej oddziałują na niemal wszystkie zmysły.

W co wyposażyć tablicę manipulacyjną?

Zadaniem tablicy jest oddziaływanie na jak największą liczbę zmysłów, a zatem warto wyposażyć ją w przedmioty o różnych fakturach i kolorach, coś wydającego dźwięki oraz w coś co się przesuwa/otwiera.
Przykładowe elementy, które mogą znaleźć się na tablicy manipulacyjnej to: włącznik światła, gniazdko z wtyczką, dzwonek, sznurówki lub kolorowe tasiemki, zasuwki, klamki, kłódki z kluczykiem, zatrzaski, guziki, lusterko, pilot od telewizora…
Ta lista mogłaby być znacznie dłuższa – wystarczy rozejrzeć się dookoła i poszukać inspiracji wśród przedmiotów codziennego użytku.

Jak rzeczywiście sprawdza się tablica?

To, że tablica oddziałuje na wszystkie zmysły już wiecie, ale jeżeli chcecie wiedzieć jak taka tablica sprawdza się na co dzień to już spieszę z odpowiedzią. Tablica sprawdza się… rewelacyjnie, naprawdę! Julia spędza przy niej bardzo dużo czasu, chętnie do niej podchodzi i przesuwa, otwiera, naciska tymi swoimi malutkimi paluszkami mając przy tym ogrom radości. Fajnie się na to patrzy, zwłaszcza, że tablice wykonaliśmy sami. No dobra, w większości zrobił to mój mąż, ale też miałam w tym swój udział. 😉 Poza tym odkąd posiadamy taką zabawkę dla naszej Córki jej koordynacja wzrokowo-ruchowa bardzo się rozwinęła.
Nawet mimo tego, że często spotykam się z takim przekonaniem, że ta tablica to taka zabawka z niedozwolonymi rzeczami to uważam, że to świetna rzecz i naprawdę warto ją mieć. Zakup tablicy manipulacyjnej będzie zdecydowanie lepszym pomysłem niż kupowanie kolejnych designerskich i często drogich zabawek, od których uginają się sklepowe półki.

Zdradzę Wam tajemnicę…

Dzięki temu, że tablica jest dla dziecka tak niezwykle atrakcyjna to korzysta również mama… Jak? Pijąc ciepłą kawę napawając się przy tym widokiem swojego szczęśliwego i pochłoniętego zabawą dziecka… czego zatem chcieć więcej? 😉

Exit mobile version